Cudowny poranek, pomarańczowy
wschód słońca podziwiany z okna lądującego samolotu, a na tle nieba kształt
idealnego stożka, to Mt Mayon! Tuż po wylądowaniu w mieście Legazpi otworzyłam
buzie ze zdziwienia, perfekcyjna pogoda tuż o świcie dała nam możliwość
zobaczenia całej postury tego zdumiewającego wulkanu. Wysokość 2,5tys metrów i budowa
symetrycznego stożka dają Mayon’owi dużą popularność. To właśnie on zdobi
okładkę filipińskiego Lonely Planet, dlatego też nęcił mnie swoim urokiem przez
tyle miesięcy;) Piękne i bezchmurne niebo tego dnia pozwoliło nam przyjrzeć się
dokładnie .. a tam z krateru stale wydobywa się dym, 24godz na dobę! Nie
bez powodu Mayon jest najbardziej aktywnym wulkanem Filipin!!!
W poszukiwaniu odpowiedniego
‘plejsca’ (miejsca) na foto najlepiej objechać wulkan dookoła na motorze.
Widoki zapierają dech w piersiach, niekończące się pola ryżowe, a w tle dymiący
Mayon. Można nawet motorem pokonać trasę pod górkę, znajdując się w mniej
więcej 1/3 wysokości wulkanu i tam podziwiać niespokojny krater…
Mayon jest również jednym z najbardziej
aktywnych wulkanów świata, od 1800 roku wybuchł aż ponad 50 razy! Choć nie
zawsze erupcja wiąże się z wydostaniem lawy, czasami kończy się na wybuchu
popiołów, to jednak giną turyści, którzy wspinają się zbyt wysoko i wdychają gazy
wydobywające się stale z krateru! Mayon jest ciągle monitorowany przez Philippine
Institute of Volcanology and Seismology, a ostatnia erupcja miała miejsce w
maju 2013 roku..kiedy nastąpi kolejna?!?
Kamila