Bohol – trying to
recover after the earthquake
Nawdychałam się już tyle smogu w
Manili, że z przyjemnością wracałam do domu na Boholu. Niestety, ale tydzień po
trzęsieniu sytuacja nadal nie jest stabilna. Wciąż odczuwalne są wstrząsy
wtórne! Pomimo, iż są one o mniejszej sile i krótszym czasie działania, to
jednak przypominają o wstrząsającym przeżyciu sprzed kilku dni. Wczoraj w nocy
zbudził mnie wstrząs o sile 5,1 trwający kilkanaście sekund.
Zabraliśmy się z chęcią do pomocy
w akcji humanitarnej, dotyczącej dystrybucji żywności oraz wody pitnej do
obszarów na Boholu, które ucierpiały najbardziej. Są to rejony znajdujące się najbliżej
epicentrum trzęsienia, czyli: Sagbayan, Tubigon, Carmen, Loon, Maribojoc.
Aż trudno uwierzyć własnym
oczom.. dopiero teraz uświadomiłam sobie siłę niszczącą tego trzęsienia! Widok
jak po zrzucie bomby! Na wioskach ludzie, którzy stracili swe domostwa
mieszkają teraz w poskładanych na szybko namiotach lub własnoręcznie wykonanych
tymczasowych schronieniach, zbitych z kilku desek i pokrytych prześcieradłami.
Rozstawiają znaki na popękanych ulicach, prosząc o pomoc, informując o braku
ryżu i wody…
Aktualna liczba zgonów to aż 211 osób!
Fot. Kamila Fy
Aktualna liczba zgonów to aż 211 osób!
Fot. Kamila Fy