Gekon Bekon
Moje zainteresowanie gekonami zaczęło się w zeszłym roku gdy
musiałam dzielić z nimi przestrzeń pod prysznicem w Australii. Tamtejsze
gekony, które wdzierały mi się do pokoju były niewielkie, raptem kilku
centymetrowe.
Gekony na Filipinach, z którymi mam do czynienia na co dzień są
już bardziej okazałe oraz wielobarwne!
Mamy ich przynajmniej kilka w pokoju, za dnia spotykane rzadziej, natomiast
wieczorem wychodzą na polowanie. Dzięki nim z naszych ścian i sufitu w mgnieniu
oka znikają insekty;) istne national geographic – z kamerą wśród zwierząt.
Moje zainteresowanie głównie skierowane było na niesamowite
zdolności czepne łap gekonów. Na spodniej części spłaszczonych palców istnieją specjalne nachodzące na siebie blaszki. Dorosły gekon potrafi utrzymać całą wagę ciała jednym palcem! Zaczepiony wszystkimi palcami jest w stanie unieść ciężar wagi ludzkiego noworodka!
Ze smutkiem stwierdziliśmy, że nawet nie możemy obejrzeć go z
dużego bliska bo za szybko biega i skacze! Po mniej więcej 5 minutach od naszej
rozmowy, uśmiechnięty od ucha do ucha Carlito wraca z kuchni nipa hut, trzymając
w ręku gekona. Złapać gekona na wolności w minutę? Najlepsza lekcja biologii na
żywo! Bekon był sprytny , tuż po schwytaniu zwiotczał i chyba udawał w pół
żywego. Nie chcąc męczyć naszego gekona zrobiłam mu szybką foto sesję ze
szczególnym uwzględnieniem stópek i po kilku minutach znów uganiał się w pełni
szczęśliwy za insektami w naszym budynku!
Kamila