czwartek, 27 marca 2014

Mayon Volcano


Cudowny poranek, pomarańczowy wschód słońca podziwiany z okna lądującego samolotu, a na tle nieba kształt idealnego stożka, to Mt Mayon! Tuż po wylądowaniu w mieście Legazpi otworzyłam buzie ze zdziwienia, perfekcyjna pogoda tuż o świcie dała nam możliwość zobaczenia całej postury tego zdumiewającego wulkanu. Wysokość 2,5tys metrów i budowa symetrycznego stożka dają Mayon’owi dużą popularność. To właśnie on zdobi okładkę filipińskiego Lonely Planet, dlatego też nęcił mnie swoim urokiem przez tyle miesięcy;) Piękne i bezchmurne niebo tego dnia pozwoliło nam przyjrzeć się dokładnie .. a tam z krateru stale wydobywa się dym, 24godz na dobę! Nie bez powodu Mayon jest najbardziej aktywnym wulkanem Filipin!!!

W poszukiwaniu odpowiedniego ‘plejsca’ (miejsca) na foto najlepiej objechać wulkan dookoła na motorze. Widoki zapierają dech w piersiach, niekończące się pola ryżowe, a w tle dymiący Mayon. Można nawet motorem pokonać trasę pod górkę, znajdując się w mniej więcej 1/3 wysokości wulkanu i tam podziwiać niespokojny krater…

Mayon jest również jednym z najbardziej aktywnych wulkanów świata, od 1800 roku wybuchł aż ponad 50 razy! Choć nie zawsze erupcja wiąże się z wydostaniem lawy, czasami kończy się na wybuchu popiołów, to jednak giną turyści, którzy wspinają się zbyt wysoko i wdychają gazy wydobywające się stale z krateru! Mayon jest ciągle monitorowany przez Philippine Institute of Volcanology and Seismology, a ostatnia erupcja miała miejsce w maju 2013 roku..kiedy nastąpi kolejna?!?


Kamila
















Camilacan

Są takie miejsca na ziemi gdzie spełniają się sny… może to właśnie Pamilacan?! Bezkonkurencyjnie wyspa ta, jest jedną z moich ulubionych filipińskich destynacji. Ma to coś.. przyciąga i kryje swoje małe tajemnice, budzi miłe wspomnienia ze wszystkich pobytów. Jest jednym z tych miejsc na Filipinach, za którym szczerzę będę tęsknić!

Welcome to my little paradise.
Camilacan;)