poniedziałek, 3 lutego 2014

Halo – Halo


Być na Filipinach i nie spróbować halo - halo to grzech! Tym znamienitym filipińskim deserem można rozkoszować się podczas upałów, jest ‘iście zasmaczysty’ i doskonały na każdą okazję.

Pierwszorzędny halo - halo składa się z kilku kolorowych warstw, nie może tu oczywiście zabraknąć miąższu z kokosa, bananów, mango czy musli. Całość zdobią lody o smaku ube (jest to warzywo przypominające z wyglądu ni to ziemniaka, ni to buraka) w kolorze jaskrawo fioletowym. Z każdą kolejną warstwą zdziwienie rośnie, ponieważ na dnie znajdziesz oprócz owoców, również  i warzywa(!)-kukurydzę oraz fasolkę. Wszystko przyrządzone po filipińsku, czyli na mega słodko;)

Halo – halo (tłumaczone dosłownie jako ‘mix-mix’) jest wyśmienity!
Nie może nie smakować;)


Kamila