czwartek, 2 stycznia 2014

Happy New Year !!!


2013 przez wszystkich Filipińczyków uznawany jest za niezmiernie pechowy, ze względu na trzęsienie ziemi oraz tajfun, a to przecież wszystko wina 13-stki!

Stary rok pożegnałam na małej wyspie zacieszając na plaży, oczywiście w doborowym towarzystwie z butelką taniego filipińskiego rumu… ;) Sylwester całkiem nietypowy, spędzony pod palmą przy rozbrzmiewającym rytmie bębnów. A to wszystko okraszone znakomitym pokazem fire show pod fajerwerkowym ostrzałem.

Po wybiciu 00.00 należało zapomnieć o lampce schłodzonego szampana, a w zamian wychylić kieliszek rumu. Szczerze powiedziawszy, pierwszy raz od kiedy tu jestem widziałam pijące alkohol filipińskie kobiety! Najwidoczniej w sylwestra wypada pić wszystkim ! :) Tuż po północy zaczęła się fiesta czyli ulubione zajęcie Filipino – obżarstwo! Zaproszenie do jednej z lokalnych rodzin zakończyło się pełnym brzuchem. Najlepiej wyselekcjonowane tradycyjne jedzenie jest przygotowywane odpowiednio wcześnie - zaczynając od ryb, ryżu i prosiaka z ogniska, a kończąc na deserowym buko.

P.S. W Nowym Roku życzę wszystkim aby miłość, szczęście i pieniądze na palmach rosły, a słońca nigdy nie brakowało! J


Kamila